Urodzony w 97.
Urodziłem się w 1997 roku i jestem z tego dumny. Mieszkam w małym mieście około 35 tysięcy mieszkańców, dodatkowo pierwsze 12 lat życia byłem mieszkańcem osiedla. Całe dnie po za domem, granie w gałę pod blokiem i otaczające mnie bloki. Używki na osiedlu wtedy były popularne i zażywane od najmłodszego, a najczęściej aż do teraz. Młodzież całe dnie spędzająca w klatkach, a gdy zrobiło się cieplej to pod klatkami. Odkrywanie tych miejsc których ulic się nie znało, a i tak każdy znał nazwę miejscówek, wiedział gdzie to jest i przebywał z resztą mieszkańców miasta. Osiedla tam gdzie miesza się wszystkich ludzi, od patologii to bogatszych. Jedni demoralizują drugich. Wtedy nie wyglądało to dobrze. No i zapomniałem wspomnieć o nastoletnich dziewczynach, które były wtedy śliczne i jarały się zespołem Tokio Hotel(takie dzisiejsze 1D).
Dziś nie wiele się zmieniło.
Nie tylko pozostały nastoletnie psychofanki, a nawet jest gorzej niż było. Za moich czasów media nie promowały nadmiernie używek jak robią to dziś, chociaż pamiętam, że też tego było sporo wtedy, ale nie jak dziś, a na dodatek nie było dopalaczy. Właśnie za czasów gdy mieszkałem na osiedlu sporo gówniarzy
paliło szlugi, w sumie ja też, zdarzały się małoletni pijacy, co niektórzy starsi palili trawę. A dziś widzę 14-latków uzależnionych od dopalaczy.
Ciemna strona mojego miasta.
W moim mieście wystarczy przejść się mniejszą ulicą lub taką, gdzie są miejsca imprez. Wtedy ujrzysz, że tu u biednych i bogatych występują te same patologiczne zachowania. A przecież patologie kojarzymy z biedą. W większym mieście znają Cię tylko sąsiedz, a tutaj zna Cię praktycznie każdy i Ty tak samo znasz każdego. Gdzie nie pójdziesz to zawsze ktoś wie coś o tobie, albo twojej rodzinie. Wróciłem nie dawno z weekendowego wakacyjnego wyjazdu. Wystarczyło się przejść przez godzinę, żeby ujrzeć przyjezdnych na ławkach, małomiasteczkowe szlaufy i cyganów swoimi furami na parkingu pod ratuszem, na przeciwko policja na motorach wpisała mandat młodzieży z sąsiedniego miasta z którym od zawsze się nie lubimy. W parku po końcu niedzielnej imprezy, wieczorem zostawili na głośnikach discopolo, wiec z meliny na przeciwko parku przybyły menele i urządziły sobie dansing.
Wracam do domu a tu menele dostają mandat pod nocnym na osiedlu. Na przeciwko zamknęli fryzjera i otworzyli salon z automatami dla dresów. I już pierwszego dnia słychać jak dresiara kłóci się z jakimś Sebą.
Aż żyć mi się odechciewa
Wydaje mi się, że przez coś takiego z ludzi ucieka życie i dlatego większość jest tu szara i smutna. Nie ma skutecznej metody na oddzielenie patologii umysłowej od normalnych po za selekcją naturalną, lecz jednak z tą państwo walczy. Nawet jak dziś oglądam wiadomości i dodaje w tle do nich smutną melodię, to jestem przerażony tym co mnie otacza i jak więcej pojawia się debili w stosunku od rozsądnych ludzi. Możliwe, że to wina mentalności polaków. Bananowe dzieci Januszów śmiejąc się z cebulactwa, które są dziećmi Januszy i Grażyn. Rozumiem wszystko, ale wstydzenie się własnej rodziny na pewno nie jest normalne. Przez takie widoki mam wrażenie że już się w życiu napatzyłem.
Na koniec dziś wam dam jakiś fajny obrazek.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńnieźle :D fajnie piszesz Masz dar do tego :3 pozdr.. I ogólnie to jak chcesz zajrzyj do mnie tosiowemysli.blogspot.com
OdpowiedzUsuńCzytając to - jakbym słyszała siebie :)
OdpowiedzUsuńsuper ciekawa notka:))) piszesz bardzo ciekawie!
OdpowiedzUsuńja dopiero zaczynam , dziekuje za kazda pomoc!
plaguee.blogspot.com
W moim mieście niebezpiecznie jest samemu chodzić po zmroku, chłopaki dostają w ryj a dziewczyny odganiają się od zboczeńców :D
OdpowiedzUsuńhttp://przygody-mileny.blogspot.com/2015/08/yorkshire-terrier-pielegnacja-yorka.html
ja tam lubie chodzic o zmroku i nigdy sie jakos nie bałam tak sama chodzic
OdpowiedzUsuńhttp://happinessismytarget.blogspot.com/
Post tematycznie ciekawy, ale operujesz moim zdaniem zbyt potocznym językiem i słowami, które kojarzą się z typową, wyżej wspomnianą przez Ciebie, patologią. Na Facebooku napisałam, że skomentuję pierwsze 20 podanych blogów. I tak tez zrobiłam. Do przeglądania treści usiadłam z mamą i czytałam na głos. Efekt? Przy słowach takich jak szlugi czy jarały, stawiała pytanie co one w młodzieżowym slangu znaczą. Jeżeli zalezy ci na tym, by poszerzyć horyzonty odbiorców Twoich treści, to staraj się używać słów rozumianych także przez starsze grono czytelników. No chyba, że zależy Ci, by Twoj blog czytali tylko nastolatkowie... I nie odbieraj tego jako hejt, tylko pomoc ;) Piszę to z usmiechem na twarzy ;) Takie detale są dość istotne, jeśli chcesz zajść daleko, bo potencjał niezaprzeczalnie masz ;)
OdpowiedzUsuńA tu link do mnie ;) http://wmrokudostrzegamblask.blogspot.com
UsuńZobacz sobie posty o innej tematyce i tam nie masz potocznego języka, bo tutaj użyłem ulicznej stylizacji, żeby jak najdokładniej oddać to o czym piszę i umożliwić czytelnikowi wczucie się w to. Zależy mi na każdym czytelniku, niezależnie od wieku. Wiem że mam potencjał, bo piszę nie od dziś. Właśnie kiedyś pisałem dla starszych odbiorców i miałem uznanie, ale nie bloga, a ten blog ma być odskocznią od pisania na zlecenie, tu mogę robić to poswojemu. Polecam sprawdzić inne wpisy, bo nie w każdym stosuje zabiegi stylizacyjne. Hejtem tego bym nie nazwał, a konstruktywną krytyką, której dziś co raz mniej w internecie.
UsuńCiekawie piszesz :) Interesujący temat. Oby tak dalej!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
yudemere
świetny wpis ;)
OdpowiedzUsuńDobry post!:)
OdpowiedzUsuńTeż jestem dumna z tego, że spędziłam dzieciństwo na wsi :)
OdpowiedzUsuńBrzydki Ptak
fajne przemyślenia, ktoś tu ma talencik do pisania, tak trzymać :)
OdpowiedzUsuńsurfing.o12.pl/
Dobrze piszesz i tak trzymaj. Ale nie przejmuj się tak bardzo światem, bo to strasznie niszczy człowieka od środka. Ja miałam dokładnie tak samo i dopiero rok temu zaczęłam trochę inaczej patrzeć na ten świat, trochę bardziej egoistycznie. Świat idzie w złym kierunku, ale to właśnie od nas zależy w jakim kierunku my będziemy szli i jakich znajomych będziemy sobie dobierać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i sprawdzę czy jakoś mogę zaobserwować tego bloga, bo z pewnością tu wrócę.
Trzymaj się !
Ciągle się nim nie przejmuję, ale czasami można spodziewać się takich wpisów przemyśleniowych na blogu. Pisałem w pierwszym wpisie, że jestem egoistą. Najważniejsze żeby olać innych, nie podążać za szarą masą i być sobą.
UsuńŻeby zaobserwować mojego bloga, to trzeba się trochę nasilać, bo nie mam jak dodać boxa z tego powodu, że do końca wakacji jestem pozbawiony komputera i z internetu korzystam tylko w telefonie.
Piszesz, jakbyś był na tym świecie już jakieś pół wieku. Tak naprawdę urodziłeś się właśnie w okresie ajfonów i innych badziewnych sprzętów. " Sporo gówniarzy jarało szlugi" co to za tekst? Czy tak pisze dojrzały człowiek, który w dodatku chce prowadzić bloga?
UsuńJa Ci radzę kochany, przeżyj najpierw te kilkadziesiąt lat, a dopiero potem mów, że świat jest zły i bądź nim znudzony ;) pozdrawiam, nie miej mi za złe, to tylko uwagi.
Ja nie mówię że świat jest zły, a jedynie pokazuje jak ja go widzę. Technologicznie jestem do tyłu.
UsuńAle świat w sobie jest zły. Przeżyłam na nim 26 lat i co nieco mogę o nim powiedzieć. Era "ajfonów" i internetu na każdym kroku jest czymś strasznym... Ja w pełni "mobilna" stałam się jak zdawałam maturę. Szczerze mówiąc wszystkie portale społecznościowe zaczęły żyć w moim społeczeństwie koło 2007 roku, jeszcze za czasów naszej klasy, krótko potem skończyłam szkołę. uważam, że to mimo wszystko były "te lepsze" lata. Kiedyś też były problemy z papierosami, z tego co pamiętam od zawsze. Tylko teraz robią to jawie, a wcześniej trzeba było się z tym kryć :)
Usuńhttp://jolapodolszanska.blogspot.com/
Super napisana notatka!
OdpowiedzUsuńZapraszam
Igakl.blogspot.com
Masz rację... :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie,
Alicja z http://okiem-barwnej-poetki.blogspot.com/
Hej :) ja sama mam 14 lat i czasami czuję się inna.. dlaczego? bo ja nie palę nie piję i nie robię tych innych głupot a prakycznie wszyscy których znam (nie wszyscy ale większośc) ćpa, jara i wgl... ten świat schodzi na psy ;(
OdpowiedzUsuńyukinephoto.blogspot.com
wydajesz się ciekawym człowiekiem :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie LoViseta.blogspot.com
jeśli bym mogła prosić o like na fanpage zrewanżuje się czym będziesz chciała- przepraszam za spam.
super post :)
OdpowiedzUsuńfajnie się czyta to co piszesz :)
Ciekawy post!
OdpowiedzUsuńxmaalw.blogspot.com
Też jestem z 97r i mam podobną opinię. Czasy się zmieniają - to jest fakt. Wydaje mi się, że jednak na gorsze. Osobiście często marzę, żeby choć na chwilę przenieść się do lat 60 czy 70 i pożyć trochę w tych czasach. Nadal kocham starszą muzykę za czasów moich rodziców, to co teraz jest tworzone (w większości) to pseudo utwory, nie mające nic wspólnego z dobrą muzyką :)
OdpowiedzUsuńCo do komentarza na moim blogu - ostry makijaż pewnie by pasował, ale mimo 18lat - nadal rzadko się maluję. Czasem na sesje. To była jednak spontaniczna akcja, wskoczyłam tylko w sukienkę i poszłam sprawdzić nowy obiektyw :) Stawiam mimo wszystko na naturalność :) Dzięki za opinie!
Jeżeli zależy Ci na komentowaniu u innych to polecam nie dodawać linków do komentarzy .
OdpowiedzUsuńChyba większość miast demoralizuje bardziej, niż wieś. Od nas samych zależy, czy się wciągniemy czy nie - używki są od zawsze, kiedyś papierosy były modne, teraz mówi że są niezdrowe. Każdy musi mieć swój własny rozum i korzystać z niego.
OdpowiedzUsuńOd kiedy kurde miasta demoralizują bardziej niz wies?
UsuńHahah
Świetnie napisane!
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post! Jeśli Ci się spodoba będzie mi bardzo miło, jeśli skomentujesz i zaobserwujesz mój blog. :)
>> ALEXANDRAK-BLOG.BLOGSPOT.COM <<
Fajne napisane ;>
OdpowiedzUsuńflarri.blogspot.com
naprawdę super post! i jeszcze ten obrazek, miazga :D
OdpowiedzUsuńJak sie ciesze ze jestem o kilka lat od Ciebie strarsza
OdpowiedzUsuńMimo iż młodzież w moich czasach aniołami nie była, to nie zatracała się w tak zatrważającym tempie. Jesteś dobrym obserwatorem otaczającej cię rzeczywistości. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńVerryBerry Girl xxx - klik!
Również jestem rocznik 97 i jestem z tego dumna. ;) Bardzo dobry post, moje miasto również nie jest kolorowe, no ale cóż.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
mój blog :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńFakt, kiedyś było inaczej. Nie mieszkam w mieście, ale częto tam przebywam i zal mi patrzeć na 12-latków dostających mandat za picie w miejscu publicznym albo dziewczynki pytające, czy kupię im piwo.
OdpowiedzUsuńklik
Sama prawda zawarta w Twoim poście.
OdpowiedzUsuńTo fakt, że dużo się pozmieniało ale niestety świata nie zmienisz.
Pozdrawiam i zapraszam częściej do siebie. :-)
www.monaries.blogspot.com
Świetny post, w moim mieście choć na pierwsze oko nie widzi się palących nastolatków/dzieci itp. to można spotkać na osiedlach, w oddalonych miejscach, albo pod szkołą podstawową osoby w wieku 10-12 lat palące po krzakach ;(
OdpowiedzUsuńhttp://olej-nick.blogspot.com/
Powiem ci, że nawet dobry post! Oby tak dalej ; )
OdpowiedzUsuńlapkawgore.blogspot.com
Temat trochę depresyjny i przygnębiający, ale jednocześnie trudny. Ciężko byłoby opisać go w sposób humorystyczny. Mimo wszystko czyta się całkiem w porządku, ale z miłą chęcią przeczytam coś nieco weselszego w Twoim wydaniu. Zapraszam do siebie :) www.jestemtereska.blogspot.com
OdpowiedzUsuńJej super piszesz! Wciąga mnie każdy napisany przez Ciebie tekst!
OdpowiedzUsuńBędę wdzięczna jeśli poklikasz w KLIKI i baner reklamowy! :)
http://siatkareczkablogaq.blogspot.com/2015/08/wspopraca-z-dresslink.html
Przyznam, ze oprócz wpisu, czytam i komentarze, co dłuższe, post czuć nostalgią do czegoś, czego brak, jak ja bym chciała mieć takich rówieśników (również 97 rocznik), uwielbiam tych, którzy dzielą się przemyśleniami i dopasowują styl.
OdpowiedzUsuń